Niebezpieczna zabawa w filmiki
Można mieć wątpliwości, czy aktywnie promując się na TikToku, polscy politycy ważą korzyści i ryzyko z tym związane.
W sprawie TikToka panuje rozdwojenie jaźni. Z jednej strony politycy myślą pozornie logicznie. Ponieważ jest to najszybciej rosnąca platforma społecznościowa – jest zainstalowana na co trzecim smartfonie w naszym kraju, używa jej kilkanaście milionów Polaków – trzeba iść tam, gdzie są wyborcy. Dlatego kolejni partyjni działacze zakładają konta i wrzucają filmiki na tę platformę, a partie i instytucje zamawiają tam kampanie informacyjne.
Skoro statystyczny użytkownik włącza tę aplikację dziesięć razy dziennie i spędza na niej według różnych danych od pół do aż półtorej godziny, politycy ulegają złudzeniu, że gdy nagrają filmik, który obejrzy na TikToku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta